Piękny arkoński sen w tym sezonie dobiegł końca. Jego zwieńczeniem był świetny, emocjonujący spektakl w Kamieniu Pomorskim. Dopisało prawie wszystko. Dobra gra, pogoda, mnóstwo wspaniałych Kibiców, otoczka. Zabrakło tylko wyniku i radości po ostatnim gwizdku. Każdy Arkończyk może mieć jednak poczucie dobrze wykonanej pracy i z podniesionym czołem przystąpić do przygotowań po letniej przerwie.
Początek pierwszej połowy był wyrównany i zachowawczy, konkrety pojawiały się z czasem. Arkończycy szczególnie groźni byli na bokach. Wynik spotkania otworzyli jednak gospodarze po strzale z dystansu i to oni po wyjściu na prowadzenie przejęli inicjatywę w tym spotkaniu. Role odwróciły się po zmianie stron, kiedy po momencie dominacji zdobyliśmy wyrównującą bramkę. Nasz zapał Gryf ostudził bramką po rzucie rożnym. Chłopcy z Lasku Arkońskiego dążyli do wyrównania, Gryf mądrze kontratakował, z czego stworzył kilka groźnych sytuacji, w tym tę która przesądziła o wyniku spotkania w samej końcówce.
Gratulujemy Gryfowi zwycięstwa i życzymy powodzenia w sobotnim finale baraży, gdzie zmierzą się również u siebie z Chemikiem Police.
1:0 - 22' - Roszak
1:1 - 48' - Gościło
2:1 - 57' - Karbowiak
3:1 - 89' - I. Kurka
Arkonia: Malanowski - Kaczmarek (82' Pacyna), Siudek, Jaśkiel, Kołtunowski (82' Zhupanov), Pawłowski, Dobberstein, Piotrowski, Zarzycki (85' Bachmatiuk), Gościło, Górski,
Gryf: Krzewicki - Mucha, Nowacki, Karczmarski, Karbowiak, Groński, Mądrowski, Sasin, Roszak, Dobrowolski, Lewandowski