Błękitni Stargard vs Arkonia Szczecin

Terminarz rozgrywek seniorskich na inauguracje ligi wskazał za przeciwnika zespół lidera Błękitnych Stargard. Mecz na własnym boisku to dodatkowy atut gospodarzy, którzy u siebie nie zwykli przegrywać . Jednak spotkanie należało do wyrównanych, atutem gospodarzy było doświadczenie którego z pewnością brakowało młodym piłkarzom z lasku arkońskiego. Nie przeszkadzało to jednak stworzyć sobie kilku stu procentowych szans. Już w 3 minucie meczu Krzysztof Kujawa stanął oko w oko z bramkarzem Błękitnych minimalnie przestrzelając. Dziesięć minut później Kosakowski zmusił golkipera do interwencji po rzucie wolnym. W 30 minucie spotkania boisku musiał opuścić Mateusz Król, który poważnie ucierpiał w starciu z piłkarzem Błękitnych. W 39 minucie znów bramkarz gospodarzy musiał ratować drużynę przed utratą bramki po strzale z głowy Wallesa z 7 metra. Gdy wydawało się że na przerwę drużyny udadzą się bez zdobyczy bramkowej rzut wolny wykorzystał kapitan lidera rozgrywek strzelając nie do obrony.

W drugiej odsłonie na samym początku znów oko w oko z bramkarzem stanął Kujawa, który po raz drugi w sytuacji 100 % nie zdołał umieścić piłki w siatce. Chwilę potem podczas wyprowadzenia piłki, rzut rożny sprokurował Walles, który skrzętnie wykorzystali gospodarze. Od tego momentu Arkonia nie mając nic do stracenie zagrała bardziej ofensywnie. Kto wie jak by się mógł mecz potoczyć gdyby świeżo wprowadzony Bachmatiuk wykorzystał podanie od Kosakowskiego znajdując się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niestety po tej zmarnowanej sytuacji zabójcza kontra w wykonaniu Stargardzian ustawiła mecz. Spotkanie mogło się podobać mimo niekorzystnych warunków pogodowych, należy mieć nadzieję że kontuzja Mateusza Króla okaże się nie groźna i już w przyszłym tygodniu będzie mógł zagrać w meczu przeciwko Polonii Płoty.

Grzegorz Klichowski, Patryk Jurys, Przemysław Matysiak, Szymon Kochański, Mateusz Król - Borys Szymański 30', Adam Walles, Dawid Langner, Artur Paszkiewicz, Krzysztof Kujawa, Kacper Kleszczyński - Michał Bachmatiuk 46', Filip Kosakowski.