Czas zamknąć rozdział Arkonia Cup 2018. Na zakończenie zapraszamy do odwiedzenia naszej galerii turniejowej w zakładce GALERIA, oraz przeczytać co powiedzieli sami uczestnicy turnieju.
Rozmowa z rodzicem spotkanym podczas turnieju Arkonia CUP.
Skąd Pan jest?
- Ze Świdwina.
Jaki jest według Pana poziom tych zawodów?
- Zróżnicowany. Są lepsze i gorsze zespoły. Czasem widać przewagę jakiejś drużyny i na ogół te lepsze ekipy dochodzą daleko w turnieju.
A jak podoba się organizacja?
- Bardzo ładna. Jestem tutaj już drugi rok. Jest obsunięcie 30-40 minut, ale nie da się tego wyliczyć tak prosto.
Warunki do gry?
- Dobre. Jest trochę gorąco. W sumie mogłoby trochę popadać lub przed graniem można byłoby trochę nawodnić boisko.
Co Pana tutaj sprowadza?
- Mój syn gra w jednej z drużyn. Poza tym jest to fajna okazja na spędzenie wolnego czasu.
A jak widzi Pan zachowania innych rodziców?
- Dobrze. Z tego co widzę, tutaj jest naprawdę pozytywna atmosfera. Wszyscy przyjechali obserwować swoje dzieci i bawić się w tym turnieju.
Trenerzy narzekali na długie przerwy między meczami?
- Nie da się inaczej tego zagrać, mając cztery boiska i tyle drużyn. Musiałoby być z osiem boisk, wtedy poszłoby to szybciej i byłoby mniej przerw.
Porozmawialiśmy także z zawodnikiem Akademii Piotra Reissa. Piłkarz nie był zbyt rozmowny, mimo próby zachęcenia go do tego.
Z którego rocznika jesteś?
- 2009
Pierwszy raz jesteś na turnieju Arkonia CUP?
- Nie. Byłem tutaj już dwa razy, więc jest to mój trzeci turniej.
Jakie wyniki macie na tą chwilę?
- Dwie wygrane, trzy przegrane i remis.
Ile bramek strzeliłeś dotychczas?
- Na tą chwilę mam trzy bramki na koncie.
Poznałeś Piotra Reissa?
- Tak
Wiesz, że strzelił w ekstraklasie ponad 100 bramek?
- A tego akurat nie wiedziałem.
Przyjedziesz tutaj po raz czwarty?
Tak. Chciałbym
Rozmawiał Paweł Reichelt