Niespotykana huśtawkę nastrojów zafundowali Trenerom i kibicom młodzi zawodnicy Arkonii podczas gier sparingowych we Wrocławiu i Poznaniu.
W piątek nasza drużyna została zmiażdżona przez kolegów ze Śląska 11-0 i to był mecz z tych, w którym gra trwalaby jeszcze 12h i bramki byśmy nie strzelili. Gospodarzom wychodziło wszystko a Arkonczykom udawały się tylko złe zagrania, straty i niecelne strzały. Na mimimalne usprawiedliwienie możemy tylko podać, że próbowaliśmy grać po długiej podróży i w niesamowitym upale. Kilka miesięcy wcześniej w normalnej dyspozycji pokonaliśmy Śląsk 1-0 więc rewanż był okrutny ale w punktach nadal 3-3. W sobotę w drodze powrotnej zmierzylismy się z ekipą Lecha Poznań z którą z kolei przed pandemią przegraliśmy 9-5.
Druzyna odpowiedziała w bardzo dobrym stylu na piątkowy blamaż i po bardzo dobrym meczu tym razem zawodnicy z Lasku Arkonskiego schodzili jako wygrani w stosunku 4-3. W tym przypadku też więc po dwóch grach remis w punktach 3-3.