Kolejny mecz Trampkarzy Starszych i kolejny w którym wynik jest gorszy niż gra. Mecz w Stargardzie do przerwy bardzo wyrównany z szansami po obu stronach.
Niestety w tej odsłonie strzelali tylko gospodarze. W 16 minucie Błękitni dośrodkowują z prawej strony w pole karne, interweniujący Szcześniak łapie piłkę, a rozpędzony napastnik rywala wpada w naszego bramkarza przy okazji wciskając piłkę do bramki. Ewidentny faul, który sędzia nie zauważa i rywal wychodzi na prowadzenie. Po kilku minutach rzut wolny na 30 metrze zakończony strzałem życia, który ląduje w samym okienku bramki. Po przerwie agresywniejsza gra Arkonii i bardzo duża przewaga na boisku, kilka stuprocentowych okazji nie zamieniają się w gole. Kluczowa akcja meczu miała miejsce kilka minut przed końcem spotkania. Zagranie ręką w polu karnym Błękitnych widzą wszyscy oprócz sędziego i zamiast szansy na gola kontaktowego po raz kolejny zostajemy skrzywdzeni. Końcówka to oblężenie bramki rywala jednak piłka nie chciała tego dnia wpaść do siatki Błękitnych.
Podsumowując piłka nie zawsze jest sprawiedliwa. Wygrywa zespół, który strzela gole, a nie ładnie gra. Nasza drużyna kolejny raz zasłużyła na duże pochwały za grę, która z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Do szczęścia brakuje tylko punków, które były by odzwierciedleniem postępów jaki czyni zespół.
Błękitni Stargard - Arkonia Szczecin 2:0 (2:0)
Szcześnia - Trociuk, Ślusarz, Południak, Bogusławski, Drabiak, Woroniak, Lejk, Dadański, Łabrzycki, Cellner, Bieńkowski, Kornata.