Ciężki okres Arkończyków trwa. Po remisie w Cedynii przyszła pora na drugą z rzędu porażkę. Spotkanie z Osadnikiem w Myśliborzu zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, co pozwoliło im zbliżyć się do czołówki, a nam komplikuje sprawę w walce o miejsce w barażach.
Oba zespoły wyszły na to spotkanie z bojowym nastawieniem i potrafiły dojść do sytuacji strzeleckich. Więcej działo się pod bramką Osadnika, kilka sytuacji powinno skończyć się bramką, jednak do przerwy żaden z bramkarzy nie musiał wyciągać z piłki z siatki. Duża zasługa w tym również Jacka Malanowskiego, który w sytuacjach które tworzył Osadnik zachowywał się naprawdę wyśmienicie.
Worek z bramkami rozwiązał się tuż po przerwie. Niestety trzy z czterech piłek w tym worku wylądowały w naszej bramce. Gospodarze skutecznie wyegzekwowali rzut wolny i tak otworzył się wynik spotkania. Osadnik poczuł krew i zaskoczył Arkońską obronę skutecznym długim zagraniem, dzięki któremu podwyższył rezultat. Do tlenu Chłopców z Lasku Arkońskiego bramką kontaktową podłączył Radosław Jaśkiel, jednak nie zdało się to na nic, bo kilka minut później znów po bramce z długiego podania mógł cieszyć się Osadnik. Więcej bramek w tym spotkaniu nie padło i to gospdoarze triumfowali po ostatnim gwizdku sędziego.
1:0 - 51' - Łukasiewicz
2:0 - 60' - Borysov
2:1 - 66' - Jaśkiel
3:1 - 71' - Żak
Arkonia: Malanowski - Kaczmarek (76' Bachmatiuk), Siudek, Jaśkiel (75' Zhupanov), Kołtunowski (81' Pacyna), Pawłowski, Dobberstein, Piotrowski, Zarzycki (75' Misztal), Gościło, Górski (86' Rachubiński)