Po dziesiątej kolejce Arkonia na swoim koncie ma zebranych siedemnaście punktów. Ostatnie trzy oczka zostały dopisane po meczu z Dębem Dębno.
Pod nieobecność pauzujących podstawowych zawodników Dawida Langera i Filipa Kosakowskiego do zespołu na to spotkanie został powołany zawodnik rezerw, które w tym tygodniu maja pauzę Mariusz Siara. Po dziewięćdziesięciu minutach okazało się, że Mariusz został bohaterem meczu aplikując rywalom dwa gole. Pierwszy padł już w 4 minucie po indywidualnej akcji zakończonej strzałem nie do obrony. Goście jednak szybko odrobili straty, bo już siedem minut później wykorzystując błąd formacji broniącej. Wprawdzie Arkonia miała swoje momenty to jednak pierwsza odsłona zakończyła się remisem.
W drugiej połowie Arkończycy jakby bardziej zdeterminowani ruszyli po trzy punkty. Już w 54 minucie po raz drugi dał o sobie znać Mariusz Siara, który przytomnie wykorzystał sytuację podbramkową. Gospodarzom do spokojnego zakończenia meczu brakowało trzeciej bramki, która wisiała w powietrzu. Jednak w idealnych sytuacjach pudłowali w kolejności Walles, Rygiel i Szymański tym samym rezultat końcowy nie uległ zmianie, a rezerwista Mario uzyskał nowy przydomek Super Mario.
Arkonia Szczecin - Dąb Dębno 2:1 (1:1)
Grzegorz Klichowski - Szymon Kochański, Mateusz Stasiak, Mateusz Bogdaniec, Artur Paszkiewicz, Tomasz Łaszkiewicz (
78' Seweryn Wrzesień ), Adam Walles, Kacper Kleszczyński (
69' Borys Szymański ), Mateusz Król, Mariusz Siara
4'
54', Patryk Rygiel